czwartek, 19 kwietnia 2012
PROSTE ZADANIE DO WYKONANIA
Nie jestem typem osoby, która chętnie staje oko w oko z rzeczywistością zwłaszcza gdy ta nie napawa zachwytem. Ja inaczej rozwiązuje swoje problemy. Stawiam ich diagnozę na podstawie tego co jest dla mnie dobre. Może filozofuje. Albo na pewno. Nie zgadzam się, z E ale nie miałam w sobie na tyle odwagi aby o tym powiedzieć głośno. Daj mi trochę czasu a ja naprawię się sama. Intuicja nie pozwala mi tam iść ale rozum każe mi słuchać E. Nie boje się. Poradzę sobie. Potraktuje to jak żart. Nie wiem co zrobię ale wyciągnę się z tego jakoś. Nie mam ochoty. Nie chce. Boje się. Musze o tym zapomnieć i zrobić to co trzeba. 80% tego to moja psycha, która sobie sama wkręca kłamstwa. Nie chodzi nawet o fakt, że od wczoraj boli mnie ta nerka. Chodzi bardziej o fakt, że robi mi się słabo, kiedy o tym myślę. Musze na chwile zapomnieć o strefie życzeń robić to co robić muszę bo inaczej utknę w tej strefie buntu i życzeń i nigdy nie będzie tak jak być powinno. To tylko nerka. Można żyć z jedną ostatecznie. Idę się umyć szybko, gaszę światło, kładę się, włączam Trawke na dvd (sezon 4), trzęsę się przez chwile, wycieram nos w chusteczkę higieniczna, mija kilkanaście minut i zasypiam. Rano się budzę i robię to co mogę. I wszystko jest okey. Jak zawsze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz